niedziela, 26 sierpnia 2012
Moje robótki ręczne
Oczywiście zapatrzone w mamę, też postanowiłam coś sama zrobić z papierowej wikliny :) wyszedł mi wazonik, który sama pomalowałam :)
Autor:
...
o
20:08
0
komentarze
Wakacyjne szaleństwa
Lubię wakacje :)
Wyjazdy nad Sosinę, szaleństwa na rowerku (Alusi akurat), szalone zabawy z Alusią i Bartkiem :)
Autor:
...
o
20:07
0
komentarze
niedziela, 12 sierpnia 2012
Lato - Józefów 2012 - relacja
W tym roku mam wielkie szczęście i na wakacje pojechałam dwa razy. Za drugim razem pojechałam do Józefowa do cioci Moniki, wujka Damiana, Alusi i Bartusia. Bardzo mi się tam spodobało, były rzeczy najważniejsze dla dzieci, tj.: piaskownica, hamak, huśtawka, zjeżdżalnia, basen i jaszczurki :P Był wypad nad wodę a tam rowerek ze zjeżdżalnią prosto do wody :) Były wypady w górki :) No i była Alusia i Bartuś i mnóstwo pomysłów na szalone zabawy :) Było też ognisko i kiełbaski, bańki mydlane i noc czarów :)
Autor:
...
o
19:52
0
komentarze
Lato - Sianożęty 2012 - relacja
W tym roku nasze wakacje postanowiliśmy spędzić ponownie w Sianożętach i tak 30 czerwca, w nocy ruszyliśmy w trasę. O 14 byliśmy już na miejscu i od razu ruszyliśmy na plażę. 31 czerwca obudziła nas słoneczna pogoda, więc ruszyliśmy znowu na plażę, mimo, ze woda była chłodna (16 stopni) i tak się pluskałam. A na obiadek zjadłam sandacza, bardzo mi smakował :) 1 lipca, kolejny słoneczny dzionek i mój mały foszek :P Dzisiaj przerwa od rybki, na obiadek pizza, a potem spacerki zakupowe oczywiście :)2 lipca - pogoda spłatała nam małego figla, ale nam to nie straszne, wybraliśmy się na spacer na molo, a w końcu doszliśmy do molo, ale do drugiego w Ustroniu Morskim :P Stamtąd do Sianożęt wróciłam z mamusią Ciufcią,a tata na nogach :P 3 lipca - pogoda nadal spacerowa, korzystając więc z okazji jeździłam na rowerku :) 4 lipca, całe popołudnie na plaży, kąpiele,opalanie, super zabawa :) No i mam już kolorowe warkoczyki :) To lubię :)
5 lipca - piękna pogoda nam się dzisiaj trafiła, w zasadzie z małymi przerwami, cały dzionek spędziliśmy na plaży, a byliśmy na niej tak długo, że widziałam zachód słońca, a potem lampiony wypuszczane w niebo :)
6 lipca, wybraliśmy się na wycieczkę do Koszalina, na spacerek i zakupy :) Dostałam karuzelkę dla koników i błyszczące buty :D
W drodze powrotnej zasnęłam, a rodzice zrobili objazdówkę przez Mielno, Sarbinów, Gąski ... 7 lipca, znowu pogoda plażowa, więc było pływanie i opalanie :) A potem spacerek do Ustronia i z powrotem, oczywiście plażą, ze zbieraniem kamyczków i muszelek :) 8 lipca, kolejny plażowy dzionek :) Najpiękniejszym momentem tego dnia było puszczanie naszych lampionów życzeń :) A miałam aż dwa :) Oby moje życzenia się spełniły :) 9 lipca, dopołudniowe leniuchowanie a potem plażowanie :) ale nam było mało, więc wybraliśmy się znowu do Ustronia, gdzie kupiliśmy grę planszową "Hobbit", a wracając z Ustronia na picie zatrzymaliśmy się w takich fajnych łódeczkach :) wieczorem znowu byliśmy na zachodzie słońca, a było tak ciepło, że nawet się kąpałam :) 10 lipca upłynął pod znakiem błyszczącego tatuażu :) ale była tez plaża i kometka :) 11 lipca szukaliśmy już pamiątek dla rodziny, pół dnia za nimi chodziliśmy. Popołudniu wybraliśmy się do Kołobrzegu, na latarnię, ale stamtąd jest widok :) Niestety złapał nas deszczyk i musieliśmy wracać :(
12 lipca, spacerki po plaży i Sianożętach, zbliża się koniec naszego pobytu :(
13 lipca - wyjazd ... troszkę smutno, nawet bardzo. Na pocieszenie pada deszcz .... W przyszłym roku też chcę pojechać nad morze!!!! Koniecznie!!!!!
Autor:
...
o
19:08
0
komentarze