Ospa za nami
No i dopadło także mnie :P
Ospa ... do tego w tym samym czasie infekcja a;la grypowa no i się działo. Wysoka temperatura, w krytycznym momencie ponad 40 stopni ... złe samopoczucie :(
Na szczęście wszystko już za mną. Krostek nie miałam wiele, śladu prawie już nie ma :)
I pierwsza choroba zakaźna wpisana do książeczki :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz