Zima przyszła
No i stało się, spadł śnieg, jakież było moje zdziwienie, jak wyszłam z rodzicami w sobotę z domu ... trzeba już ubierać rękawiczki i szalik i czasem kombinezon. Jeszcze ta zima nie przypadła mi za bardzo do gustu, ale mama mówi, ze jak pójdziemy na sanki, to na pewno mi się spodoba :) Na razie, to wiem, że jest "zizi" i długo trzeba czekać, żeby samochód był gotowy do jazdy, bo trzeba go pozamiatać, a na drodze jest dziwnie ślisko i dziwnie się spaceruje, no a sam śnieg jest mokry i zimny, ale można z niego robić fajne kulki i potem je "bach" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz