niedziela, 22 marca 2009

Pierwszy prezent urodzinowy


Dostałam dzisiaj pierwszy prezent na urodziny :)Rodzice kupili mi stoliczek i krzesełka, do kompletu do łóżka. Nie mieli za bardzo gdzie schować prezentu, więc otrzymałam go wcześniej :) No i bardzo się cieszę, bo mogę teraz rysować w swoim pokoiku, albo po prostu siedzieć na krzesełku :)
Bardzo mi się ten prezent podoba :)
Podoba mi się jeszcze to, że przy okazji tego prezentu, troszkę zmienił się mój pokój :) Wygląda teraz jak pokój dwulatki :P

piątek, 20 marca 2009

Wytapetowany pokoik




Dziś po obiadku, mama zabrała mnie do sklepu, oglądać tapety. Nie wiedziałam co to jest, więc mama po drodze, wyjaśniła mi, ze to takie duże kolorowe kawałki papieru i że przykleja się je na ścianie. Gdy weszłam do sklepu, od razu zrozumiałam - takie super fajne rolki, i takie kolorowe :)
Mama wybrała kolor, mówi na niego "brzoskwinka słoneczna", i do niego dobrała takie ozdobny paseczek.
Wróciłyśmy do domu i mama od razu zabrała się do pracy. Wyniosła prawie wszystko z mojego pokoju, a potem zaczęła układać te kartki na ścianach.
Te tapety mama dała mi od podłogi, trochę nad moja główkę i nad to, ten paseczek w kwiatki. Nad tym wszystkim nadal są moje naklejki puchatkowe.
Jak tata wracał z pracy, to mama akurat kończyła sprzątać. Muszę Wam napisać, że szybciutko mama wytapetowała mój pokoik. No i teraz jest ślicznie i przytulnie :)

niedziela, 15 marca 2009

Puzzle i nakładka

Jakiś czas temu rodzice kupili mi puzzle, takie fajne, w różnych kształtach.
Jest tam konik z 2 elementów, umiem go składać :) Jest pajacyk z trzech elementów - też umiem go składać, jest bączek czteroelementowy - umiem go złożyć, jak ktoś złoży mi takie dwa największe kawałki i jeszcze piłka z czterech elementów, ale ona jest na razie dla mnie za trudna ... ma taki niejasny wzorek, że nie wiem gdzie, co i do czego dopasować. Ale to nic, nauczę się :)

*******************************
Mam też coś nowego - nakładkę na ubikację. Jest taka mięciutka, w żabki i biedronki i bardzoooo mi się podoba. Dzisiaj cały dzionek robiłam siku, tylko na nakładce, nie do nocniczka :)

czwartek, 12 marca 2009

Fryzjer

Dzisiaj rano byłam u fryzjera.To był mój drugi raz, za pierwszym płakałam i potem mama sama obcinała mi grzywkę. Ale teraz jestem już duża i mogę chodzić do fryzjera.
Najpierw weszłam do salonu i pooglądałam sobie wszystko. Potem siedziałam u mamy na kolanach, pani założyła mi taką pelerynkę. Musiałam zamknąć oczka a pni robiła cyk cyk:)
Potem tylko posmyrała mnie takim pędzelkiem i już miałam zrobioną fryzurkę.
A nie ... jeszcze suszenie było, taką wielką suszarką:)

wtorek, 10 marca 2009

Zaproszenia prawie rozdane


No i stało się ... zaproszenia na moje 2 urodzinki już prawie wszystkie rozdane.
Zaproszenia w tym roku zrobiła podobnie jak w zeszłym, moja mamusia :) Tym razem narysowała mi jeszcze baloniki, biedroneczki i świeczkę :)
Tegoroczne przyjęcie odbywać się będzie pod hasłem "Puchatkowe dwa latka".
To znaczy, że motywem przewodnim będzie Kubuś Puchatek i spółka. Będą puchatkowe dekoracje, ja będę miała puchatkowy strój, będzie puchatkowy torcik ... co jeszcze puchatkowego będzie, to już napiszę po urodzinkach :)

niedziela, 8 marca 2009

Gotowa na deszcze





Jestem już gotowa na ciepłe wiosenne i letnie deszcze :)

Dzień Kobiet

Z okazji Dnia Kobietek zostałam obdarowana ślicznymi kwiatuszkami :)
Fajne takie święto, ale chyba fajnie też dostawać kwiatuszki bez okazji :)
Ja przynajmniej lubię kwiatuszki, a Wy?



poniedziałek, 2 marca 2009

Odwiedziny cioci Krysi :)

Wczoraj tak niespodziewanie przyszła do mnie w odwiedziny ciocia Krysia z babcią Alą :)
Na początku byłam może nieco onieśmielona, ale nie przeszkodziło mi to wcale, w pokazywaniu wszystkiego co umiem. Mama coś mówiła o popisywaniu, ale nie wiem o co chodzi, bo pisać, to ja akurat wcale nie pisałam :P
Za to jadłam pyszną czekoladę od cioci :)
I na koniec tak się rozkręciłam, że ciocia nawet buziaka dostała :)

niedziela, 1 marca 2009

Małe, kolorowe, ćwierkające

Na dzisiejszym spacerku oglądałam małe śliczne ptaszki. Skakały sobie po drzewie, czasem leciały na blok, zlatywały na ziemię i znowu leciały na drzewo. Były takie malutkie i śliczne i tak pięknie śpiewały.
Ja bardzo lubię ptaszki.
Wiem, że one się teraz chowają, bo im zimno. I wychodzą szukać jedzonka :)
Mamusia mi to wszystko powiedziała :)