Fryzjer
Dzisiaj rano byłam u fryzjera.To był mój drugi raz, za pierwszym płakałam i potem mama sama obcinała mi grzywkę. Ale teraz jestem już duża i mogę chodzić do fryzjera.
Najpierw weszłam do salonu i pooglądałam sobie wszystko. Potem siedziałam u mamy na kolanach, pani założyła mi taką pelerynkę. Musiałam zamknąć oczka a pni robiła cyk cyk:)
Potem tylko posmyrała mnie takim pędzelkiem i już miałam zrobioną fryzurkę.
A nie ... jeszcze suszenie było, taką wielką suszarką:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz