poniedziałek, 28 września 2009

Trzy kobiety w Szczyrku



Miałam teraz wspaniały weekend, od piątku do niedzieli byłam z mamą i babcią Alą w Szczyrku :) Bardzo dużo spacerowałyśmy :) Chodziłyśmy na różne dobre jedzonka :) Kupowałyśmy fajne rzeczy :) W sobotę z tatą i mamą wyjechałam wyciągiem na Jaworzynę :) Najbardziej podobał mi się zjazd :)


W ogóle cała wycieczka była super :) Był plac zabaw i dużo kotków i widziałam kózki i rzekę :) Lubię takie wczasy :) I mam nadzieję, że kiedyś znowu na takie pojadę :)
















Z atrakcji wczasowych, to jeszcze muszę wspomnieć o dwóch chłopcach :) Jednego podrywałam na placu zabaw :) a drugi dał mi przymierzyć swój kask na rower :)

czwartek, 24 września 2009

Poniedziałkowe przedszkole



Poniedziałkowe zajęcia przedszkolne upłynęły pod znakiem "misia" :) Po powitaniu, myło zapoznanie się z misiem, misiowe piosenki i zabawa "Stary niedźwiedź mocno śpi" - bardzo podobało mi się bycie niedźwiedziem :)miałam super maskę :) a do piosenek miałam takie fajowe misiowe uszka :)


Podczas zajęć plastycznych robiliśmy ze smutnego szarego misia, misia kolorowego i wesołego, z kolorowymi łatkami :) bardzo lubię zabawy z klejem :) Zabawy z chustą Klanzy tym razem mnie nie zainteresowały, bo bawiłam się z ciocią w sklep - sprzedawałam piłeczki :)

wtorek, 22 września 2009

Ogrodniczka


Jestem małą ogrodniczką :) Lubie sadzić z babcią kwiatuszki, a potem je podlewać :)

Z najlepszą koleżanką



Nie ma to jak zabawa na placu zabaw z najlepszą koleżanką :)

niedziela, 20 września 2009

Wycieczka do Brennej



Dzisiaj tatuś zafundował nam wypad do Brennej :) Na miejscu zaczęliśmy od spacerku, wzdłuż rzeki. Doszliśmy do miejsca, gdzie mieliśmy zjeść obiadek. Ja jadłam frytki, a rodzice placek - flamkuchen. Podczas oczekiwań na jedzonko, zbierałam szyszki, niektóre były bardzo dużo i szalałam troszkę. Po obiadku, zrobiliśmy sobie znowu spacerek wzdłuż rzeki, a nawet zeszliśmy nad rzekę. Nie byliśmy tam długo, bo była nieco nieznośna i rodzice obawiali się, że wpadnę do wody. W drodze powrotnej wpadliśmy nawet na taki targ, gdzie tato kupił mi prawdziwą lornetkę, a mama upolowała dla mnie cieplusie golfy :)

W Kazimierzu


W sobotę wybraliśmy się na rodzinny spacerek po parku w Kazimierzu. Ja oczywiście zabrałam wózeczek i lalę - z tym duetem ostatnio niezbyt chętnie się rozstaję. W parku karmiliśmy zwierzątka jabłkami, choć tym razem, miałam na to mniejszą ochotę i podziwialiśmy widoczki. Nie przepuściłam też okazji, żeby się pohuśtać :)

piątek, 18 września 2009

Nowy image :)



Po ostatniej wizycie u fryzjera, mam grzyweczkę jak mama :) Tylko ja się chyba w niej lepiej prezentuję :)

środa, 16 września 2009

Przedszkole

W poniedziałek znowu pojechałam do przedszkola. Tym razem, mama miała ze mną 7 światów, czy jakoś tak, bo byłam jakąś taka mało grzeczna ...
Ale w przedszkolu mi się podobało, po powitalnych piosenkach bawiliśmy się w liska :) Potem bawiliśmy się w sklep z owocami i warzywami, bardzo podobała mi się obsługa kasy :) Następnie śpiewaliśmy piosenki o owocach :) Graliśmy też na instrumentach - na butelkach z grochem :) A na koniec malowaliśmy farbami i nasze rysunki posypywaliśmy solą, oj bardzo mi się to podobało :) Moją pracę dałam oczywiście tatusiowi. Nie będę pisać, jak się dałam mamusi we znaki ...
Ale przedszkole lubię :)

poniedziałek, 14 września 2009

Spacerek już po chorobie

Wczoraj czułam się już dobrze i rodzice zabrali mnie na spacerek. Pojechaliśmy do parku, gdzie jest mini zoo, bo ja bardzo lubię zwierzątka. Zabraliśmy ze sobą jabłuszka i karmiłam osiołka i sarenki :) Chyba im smakowały moje jabłuszka :)
A mnie podobał się spacerek. Następnym razem muszę zabrać więcej jabłuszek i może jeszcze marchewki :)

czwartek, 10 września 2009

Chora

No i dorwało to i mnie ... choroba.Od kilku dni czułam się jakoś inaczej, pojawiła się gorączka, dziś byłam u lekarza i mam anginę :( Najbardziej nie podoba mi się to, że muszę siedzieć w domu. A syropy też nie są dobre, blee :(

wtorek, 8 września 2009

Po przerwie - przedszkole

Miałam długą przerwę od przedszkola, ale na szczęście, to już za mną :) Wczoraj znowu zaczęły się zajęcia :)
Mamy teraz dużą grupę, na wczorajszych zajęciach było nas 8 :) Znałam tylko Kubę, a tak to same nowe dzieci :)
Było bardzo fajnie :) Oczywiście piosenka na powitanie, potem zabawa w pieski i śpiewanie piosenki o piesku,potem o kotku, mieliśmy do tego rekwizyty :) Pieski i kotki :)
Była zabawa czarodziejską skrzynią, pod którą znikały klocki i trzeba je było odszukać :) Potem dostaliśmy małe misie i to my chowaliśmy je pod pudełkiem i wyjmowaliśmy :)
Oczywiście była zabawa z chustą Klanzy a na koniec moje ulubione zajęcia - plastyczne :) Lepienie z plasteliny :) Wylepiłam na talerzyki kwiatuszka dla taty :) Już nie mogę się doczekać kolejnych zajęć :)