Jesień
Zrobiło się brzydko na dworze i muszę się cieplej ubierać ... nie zawsze to lubię, bo wtedy wszystko dłużej trwa zanim wyjdę na dwór, ale mama mówi, że nic na to nie poradzimy.
W poniedziałek byłam u prababci Helenki :) Bawiłam się głównie drzwiami, klamkami, ale i gazetami, które babcia pozwoliła mi prawie wszędzie rozrzucać :) I pamiętałam, gdzie u babci jest piesek - choć wszyscy byli zaskoczeni o co mi chodzi :) W drodze do babci i u babci zjadłam prawie całą paczkę chrupek, bo ostatnio jestem znowu "chrupkowym potworkiem" :P
A w domu, to najbardziej ostatnio lubię rysować i burzyć budowle, które mama tworzy mi z klocków :)
We wtorek byłam u babci Ali i tam był z kolei "dzień butowy", przymierzałam wszystkie buty, jakie u babci znalazłam :) Przymierzałam też sweterek, który robi dla mnie ciocia Jola - jest śliczny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz