niedziela, 12 kwietnia 2009

Świąteczny obiad u babci Joli i dziadka Jurka


Dzisiaj w domku zjedliśmy świąteczne śniadanko, no w sumie rodzice zjedli, bo ja nie. Potem poszłam z mamusią na spacerek z Juką i po chwili pojechaliśmy do dziadków.
Tam od razu zjadłam rosołek i zaczęłam się bawić. Potem przyjechała babcia Zosia i ciocia Ala. Dostałam zebrę i duuuużo ubranek fajowskich. Oczywiście była też kąpiel i różne szaleństwa. A w drodze do domu usnęłam pod wpływem tylu wrażeń.

Brak komentarzy: