piątek, 27 lutego 2009

Babeczki

Wczoraj mama w końcu posłuchała cioć i kupiła pyszne babeczki do zrobienia w domku.




Najpierw musiałam poukładać foremki na blaszce a mama w tym czasie rozgrzewała piec. Jak piec był gorący, to mieszałyśmy ciasto i nalewałyśmy go do foremek.
Potem babeczki się piekły ... rosły w oczach :)
Jak już były gotowe i chłodne, to musiałam je polukrować, to było najfajniejsze ...
choć, nie zasadzie to nie to, najfajniejsze było jedzenie babeczek, bo są naprawdę pyszne, mniam mniam :)

Brak komentarzy: