Lany Poniedziałek u babci Ali
Dzisiaj obiadek jedliśmy u babci Ali i wujka Jarka. Do babci poszliśmy na nóżkach, taki dłuższy spacerek. Fajnie było, nawet ja szłam całą drogę na nóżkach ładnie :) Po obiadku szalałam na balkonie u babci i po pokojach, jak to zwykle :) A potem, jak już rodzice nie chcieli nic jeść, to zebraliśmy się do domu. znowu dużo szłam na nóżkach, ale troszkę też niosła mnie mama :)
1 komentarz:
fajne święta miałaś Wikuniu. Ja lubię świeta bo wszyscy wtedy są razem i jemy pyszne smakołyki, no i nie ma zakazów na słodycze :) ja w tym roku pobijałem rekordy :D
Prześlij komentarz