Początek czerwca w skrócie
Ostatnio jakoś mało piszę, ale to dlatego, że jak jest ładnie, to jestem na dworze, a jak brzydko, to nawet się nie chce. Początek czerwca w dużym skrócie. Najpierw był Dzień Dziecka ... rodzice chcieli mnie gdzieś zabrać, ale nie dopisała pogoda niestety :( Spędziliśmy dzień w domku, we trójkę. Dostałam od rodziców śliczną karteczkę, od babci Ali pieniążki, od babci Joli i dziadka Jurka pieniążki a na wczasach jeszcze kasę sklepową na konto tego święta. Od babci Zosi dostałam pieniążki i czekoladki. U babci Halinki czeka na mnie jeszcze jakiś prezent i u cioci Ewusi, ale jakoś się nie składało na spotkanie. Za pieniążki mama kupiła mi śliczny dresik, kilka getrów, kilka książeczek z naklejkami, a resztę schowała mama do skarbonki. Potem były urodziny dziadka Jurka, byliśmy na torciku i szampanie. A ja szalałam w banieczkach i kładłam mojego spać, choć on wcale nie chciał. No i oczywiście pomagałam mamusi zrobić karteczkę :P
Poza tym, czerwiec upływa mi pod znakiem, lepienia z plasteliny - fajna sprawa :) Zabaw na placu zabaw, albo u babci w ogródku i wspomnianych książeczek z zadaniami i naklejkami.
Postaram się teraz zaglądać częściej i regularniej.
Buziaki dla moich czytelników :)
1 komentarz:
no nareszcie kilka słów :) stęskniliśmy się z Mamusią za Wami :)
Prześlij komentarz