niedziela, 28 października 2007

Urodziny tatki

Tatko miał wczoraj urodziny, byli goście i wielka impreza. Ogólnie było to tak, że jak poszłam spać, to w domu nie było nikogo, a jak wstałam, to tyle ludzi, że aż się troszkę wystraszyłam :P ale tylko w pierwszej chwili :) Był tort i razem z tatkiem zdmuchiwałam świeczki, było dużo jedzonka, ale ja dostałam tylko chlebek i moją kaszkę. Fajnie było, bo każdy się mną zajmował :) Z jednych rączek czy kolanek na drugie :) A nawet przy okazji dostałam prezent, kotka pianinko :) chyba polubię takie imprezy :) to kiedy następna?

Brak komentarzy: