wtorek, 20 listopada 2007

Okulista

Byłam dziś u pani doktor od oczek, nazywa się taka pani - okulistka. Była całkiem miła, świeciła mi czymś w oczka, nalała mi czegoś do oczek i ciągle chciała, żebym na nią patrzyła ... Byłam dzielna i grzeczna, aż się rodzice dziwili. No i wszystko jest w porządku, nie mam żadnego zeza.
I dwa razy byłam dziś u babci Ali, bo babcia ma nogę w szynie (znaczy się ma takiego wielkiego buta) i ona nie może mnie odwiedzić.

Brak komentarzy: