niedziela, 6 kwietnia 2008

Roczek


Dzisiaj były moje pierwsze urodzinki. Mamusia planowała dużą imprezę, już od dawna przygotowywała dekoracje - obrazki kwiatowe, kwiaty z papieru, ale z racji tego, że dziadziuś jest w szpitalu, postanowiliśmy imprezę przełożyć, aż dziadek Janusz, też będzie mógł w niej uczestniczyć. Nie mniej jednak, rodzice zamówili dla mnie piękny tort, udekorowali pokój i dostałam prezenty :) Była u mnie babcia Ala i babcia Jola z dziadkiem Jurkiem. O 14:30 rodzice wparowali do mnie do pokoju i mama coś mi śpiewała. Dali mi kartkę, potem mamusia ślicznie mnie ubrała i przyniosła torcik. Na torciku była świeczka, jedna, nie chciałam jej zdmuchnąć, tylko dotknąć ... mama pomogła mi ją zdmuchnąć, a ja się rozpłakałam :P Potem rodzice jedli torcik, a ja nie chciałam, zjadłam tylko kwiatuszka :P
Dostałam dużo ślicznych karteczek, troszkę pieniążków, żeby sobie coś kupić, konika bujanego, basen, kwiatki i mały samochodzik i taką zabawkę na kiju do pchania - jestem bardzo zadowolona. Ale czekam na obiecaną imprezę, bo wtedy przyjdą wszyscy!! i wtedy może znowu będzie torcik (tak coś rodzice mówili) i będzie jeszcze jakaś wróżba :P

Brak komentarzy: