piątek, 25 kwietnia 2008

Zabawy na dworze i nowe umiejętności

Czas się pochwalić moimi nowymi umiejętnościami. Nie są one najświeższe, ale jakoś brakowało do tej pory czasu, by o tym mówić. Tak więc:

- robię nowe tany - tany z udziałem nóżki
- bawię z mamankiem w "Moja Ulijanko" i chwytam się za warkoczki, a czasem czeszę
- wyrzucam do śmieci brudną pieluszkę
- wycieram kurze i myję podłogi
- kremują sobie rączki
- przytulam osoby i misie, a czasem nawet butelki
- daję buziaki
- jem samodzielnie, no prawie samodzielnie, bo mamusia nakłada jedzonko na łyżeczkę i daje mi ją, a ja wkładam do buzi
- kręcę się w kółko na nóżkach a czasem na pupci.

A teraz czas wspomnieć moje spacerki. To, że sobie spaceruję i wszystko zbieram, to wiecie. Ale to nie wszystko. Lubię też siedzieć na ławeczce w parku i machać nóżkami, zbierać kamyki i układać je na ławce. A najbardziej lubię zjeżdżalnię na placu zabaw i karuzelę. Często chodzę tam z mamankiem i super się bawię.
A dziś to nawet w parku dwa koniki widziałam. Bo cyrk przyjechał do naszego parku i taki pan czesał koniki na trawce. Jeden konik był biały a drugi brązowy.

Brak komentarzy: