niedziela, 12 października 2008

Wycieczka


Dziś wybraliśmy się z rodzicami i dziadkami na wycieczkę do Ustronia. Niestety pospałam tylko 40 minut w samochodzie i dałam wszystkim popalić. Nawet ja sama nie wiedziałam, że aż taka maruda jestem ... wszystko było na nie, a chciałam to, czego nie mogłam, płakałam, krzyczałam ... No ale i trochę na placu zabaw pokorzystałam. A droga powrotna dość długa i męcząca była, więc i ja byłam troszkę marudna. Jednak Wiking wyspany to Wiking uśmiechnięty ...

Brak komentarzy: