Popisówka :)
W niedzielę byłam u babci Joli i dziadka Jurka na obiedzie. Była też ciocia Ala i wujek Brusik, od których dostałam zresztą ciuchcię i śliczne jabłuszkowe ubranka :) Oni mnie dawno nie widzieli, więc musiałam pokazać jaka już duża i mądra jestem :P Podawałam więc z babcią do stołu, pokazałam jak umiem sama ubrać buciki, pokazałam jak umiem jeść widelcem (tylko mięsko jadłam rączkami) i byłam bardzo grzeczna :) A jak nadszedł mój czas, to przyniosłam buciki, czapeczkę i sweterek, dając znak, że czas już jechać do domku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz