sobota, 26 grudnia 2009

Pierwszy Dzień Świąt



Wczoraj jak co roku, byliśmy najpierw u babci Zosi, a potem u babci Joli i dziadka Jurka. U babci Zosi wcinałam słodkości i cukier i mierzyłam takie super wielkie papucie :)

A potem pojechaliśmy na obiad do dziadków. Ja jakoś nie miałam apetytu na obiadek, więc jadłam inne rzeczy, troszkę serka, troszkę ogórków, orzeszki i takie tam :) Ja głównie oglądałam bajki i troszkę bawiłam się z dziadkami :)
Aniołek do dziadków trafił kilka dni wcześniej i pod choinką znalazłam tam lalę, która mówi, i którą mogę karmić.
U dziadków była nieco grzeczniejsza, ale też tak bez przesady :P

Wigilia



To nie była moja pierwsza wigilia, ale chyba pierwszy raz tak bardziej kojarzyłam o co w tym wszystkim chodzi. No i mogłam dopytać mamę, jak czegoś nie wiedziałam. No więc wigilia, to taki dzień, kiedy ładnie się ubieramy i jemy taką duuuużą kolację. W tym roku wigilia była u babci Ali w jej nowym domku. Była babcia i wujek i prababcia Helenka, no i rodzice i ja. Na początku składaliśmy sobie życzenia i łamaliśmy się opłatkiem - z tej części, najbardziej podobało mi się zjadanie opłatka, mniam mniam :)


Potem zaczęła się uczta. Było bardzo dużo dań, ja nie jadłam wszystkiego, tylko makaron, rybkę i sałatkę i mandarynkę :) Ale biorąc pod uwagę, jaki ze mnie niejadek, to i tak dużo zjadłam :) Potem mamusia zabrała mnie umyć rączki i jak wróciłam do pokoju, to pod choinką było bardzo dużo prezentów!!!!!!
Musiałam je wszystkie rozdać :)
Każdy coś dostał i ja oczywiście też :)


Dostałam domino z Puchatkiem i organki z mikrofonem i czajniczek śpiewający i zestaw warzyw i owoców do mojej kuchni :) Potem szalałam i chyba troszkę przesadziłam, bo rodzice się zezłościli i poszliśmy do domku ... Muszę być bardziej grzeczna!!!!

wtorek, 22 grudnia 2009

Ubieranie choinek



Dzisiaj miałam dzień ubierania choinek :)
Popołudniu pojechałam z mamusią do babci Ali i pomagałam mamusi ubierać choinkę i dekorować girlandę. Dobrze, że tam byłam, bo mama zupełnie nie dała by sobie rady beze mnie :P Musiałam jej podawać bombki i pokazywać gdzie je zawieszać, a niektóre to nawet sama musiałam zawieszać :) A jedną nawet udało mi się zbić - na szczęście na pewno :)

A potem pojechałam do domku i znowu było ubieranie choinki, tym razem, mojej własnej :) No i pięknie ją udekorowałam a najpiękniejszy jest na niej łańcuch, który sama zrobiłam :)

Poniedziałkowe przedszkole


W tym tygodniu, byłam grzeczna i byłam na całych zajęciach w przedszkolu. Zajęcia były zimowe i świąteczne nieco :)
Tańczyliśmy jak gwiazdeczki, malowaliśmy gwiazdkę i naklejaliśmy jej rączki i oczka i usteczka :) Robiliśmy łańcuch na choinkę taki kolorowy :) Śpiewaliśmy różne piosenki :) Bawiliśmy się w tunelu i na takich rakietkach przenosiliśmy piłeczki :)

Potem pani podarowała nam karteczki świąteczne i świeczki, które zdmuchiwaliśmy w takiej wanience z wodą :)
Bawiłam się też nowymi zabawkami przedszkolnymi :)
No i Pani mnie pochwaliła :)

Wybieram choinkę

Wczoraj byłam z rodzicami u leśniczego i wybierałam dla nas choinkę :) Było tam sporo drzewek, małych i dużych :) Ja wybrałam dla nas taką średnią choinkę (na wysokość), ale za to bardzo grubą :P

niedziela, 20 grudnia 2009

Sanki

W końcu spadło tak dużo śniegu, że wybrałam się na sanki. Z mamusią, ciociusią i Alusią :) Fajnie było :) Troszkę jeździłyśmy na sankach, troszkę rzucałyśmy śniegiem, taki fajny spacerek :)
A ja lubię sanki :)

środa, 16 grudnia 2009

Kartki świateczne


Jakiś czas temu robiłam z mamusią kartki świąteczne, pomagałam oczywiście nieco przeszkadzając :P A wczoraj wrzuciłam te karteczki do takiej czerwonej skrzynki i podobno teraz te karteczki dotrą do różnych osób :)

wtorek, 8 grudnia 2009

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Mikołajki (odsłona szósta)


Oj coś ten Mikołaj chyba nie doinformowany, bo szukał mnie i szukał po całej rodzinie. Był też u prababci Helenki. No i tam też zostawił prezent, chyba na wszelki wypadek, jakby mnie nie znalazł. Zostawił dla mnie, jakby siebie :P Tylko nie prawdziwego, a taką figurkę dekoracyjną, razem z choinką i szyszkami. Mamusia ustawiła mi to na oknie i teraz Mikołaj będzie pilnował i sprawdzał, czy jestem grzeczna :)
A ja nawet jestem :)
A Mikołajki są fajne :)

niedziela, 6 grudnia 2009

Mikołajki (odsłona czwarta i piąta)


Dzisiaj jak się obudziłam, to przyszłam do rodziców, troszkę dospać. Potem chciałam obejrzeć bajeczkę i kilka razy zaglądałam do mojego pokoju, ale nic nie widziałam. I nagle ... wchodzę ... patrzę ... a w moim pokoju stoi kuchnia :) Od razu pytałam mamy, czyja ona jest i zaczęłam się nią bawić. Jak otworzyłam drzwiczki, to znalazłam jeszcze słodkości i autko pozytywkę :) Kiedy ten Mikołaj przyszedł? Chyba w nocy, jak spałam :)


A popołudniu wpadł do mnie dziadziuś, u niego też Mikołaj zostawił prezent. Odkurzacz - różowy :) Z taki kuleczkami, które się odkurza. Przypadła mi ta zabawka bardzo do gustu :) I teraz tylko chodzę, odkurzam i odkurzam :)


U babci Zosi, Mikołaj też zostawił coś dla mnie, pacynki na wszystkie paluszki, w postaci różnych zwierzątek, no i oczywiście w każdej paczce, były słodkości :)

sobota, 5 grudnia 2009

Mikołajki (odsłona druga i trzecia)


W piątek kręciłam się po domku, grałam z małą na komputerze i jakoś przegapiłam tego Mikołaja. W którymś momencie wszedł do mojego pokoju i włożył mi prezent pod poduszkę. To były klocki lego, dostałam wóz strażacki i strażaka oczywiście :) Wóz jest super, zwłaszcza, że mogę go łączyć z klockami, które już mam :)


A dzisiaj wpadła do mnie prababcia Halinka, bo u niej Mikołaj też zostawił prezent dla mnie. Dostałam cymbałki, nawet umiem na nich grać, mówiącą książkę, dekoracyjnego Mikołaja i długopis. Były też słodycze i pościel. Pościel niestety była za mała i babcia musi ją wymienić. Ale akurat ta pościel, to zrobiła na mnie najmniejsze wrażenie :P

Ciekawe, czy Mikołaj ma dla mnie jeszcze jakieś niespodzianki :)

czwartek, 3 grudnia 2009

Mikołajki (odsłona pierwsza)


Ten Mikołaj to fajny facet. Dowiedział się, że jestem chora i zostawił dla mnie prezent u babci Ali. Różowy piesek, który chodzi i śpiewa i tańczy, kręcąc pupką, dokładnie tak jak ja :) Fajny prezent, szkoda tylko, że przez tą chorobą nawet nie mam sił i ochoty na zabawę :(
No i szkoda, że nie zobaczyłam tego Mikołaja :(

Bardzo chora

No i niestety bardzo się rozchorowałam. Wczoraj w nocy zaczęło mnie kaszleć i boleć gardełko i dzisiaj znowu byłam u lekarza. Mam zapalenie gardła i krtani i naprawdę źle się czuję :( Nie mam ochoty się bawić, ani jeść. Nie mogę spać, bo katarek i ból gardła, bardzo mi przeszkadzają. Nie lubię być chora :(

poniedziałek, 30 listopada 2009

Jeszcze z andrzejek


Jeszcze kilka zdjęć z balu andrzejkowego :)
Wygodna dama ze mnie, prawda? :)

Chora

Oj, niestety pochorowałam się troszkę. Mam wysoką temperaturę. Poza tym, nic mi nie jest, ale muszę być w domu i brać syropki. Troszkę nie mam apetytu i bawić mi się nie chce, ale za to mogę oglądać troszkę więcej bajek niż zazwyczaj :)
Ale i tak mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję i będę mogła spotkać się z Alą, iść na spacerek, na piłki, do przedszkola ...

Gra i Mamuty :)

Tatuś zrobił mi ostatnio niespodziankę, kupił mi drugą bajkę z Mamutami, w tej nie ma oposa :P I grę komputerową - Adibu :) Gra jest dla dzieci od 4 do 8 lat, a ja sobie w niej super radzę :) Gra jest o przyrodzie, mnie najbardziej podoba się sadzenie kwiatów, nawożenie ich i podlewanie :)

Bal andrzejkowy



W sobotę byłam na przedszkolnym balu andrzejkowym. Byłam troszkę niegrzeczna, ale bal bardzo mi się podobał. Było mnóstwo zabaw i wróżb :) Graliśmy w butelkę z gwiazdami, ja wywróżyłam sobie, że będę kochana :) Dmuchaliśmy w znajdujące się an wodzie łupiny orzecha, tam mi wyszło, że lubię książki :) Było też lanie z wosku przez taki duży klucz, wyszło mi coś dziwnego, mama mówiła, że to kwiat :P I może miała racja (to wyjaśnię w kolejnym poście).


Była wróżba z butów, tutaj akurat nie ja byłam pierwsza :) Losowaliśmy czekoladki z wróżbą - mam spotkać kogoś miłego :) Łapaliśmy bańki mydlane :) I było wiele tańców, a także poczęstunek i pyszny soczek :) Było też malowanie twarzy, miałam dzień na jednym policzku i noc na drugim :)

wtorek, 24 listopada 2009

Auta w przedszkolu

Tym razem, tematem przewodnim w przedszkolu, były auta :) Robiliśmy dla autek drogę i potem po niej jeździliśmy, mieliśmy kierownice i udawaliśmy autka,wypróbowywaliśmy super wielki auto :) Uczyliśmy się sygnalizacji świetlnej - czerwone i zielone światło, a także wyklejaliśmy autka :)

sobota, 21 listopada 2009

Spacerek rodzinny




Dzisiaj znowu, mamy piękną sobotę, więc wybraliśmy się na rodzinny spacerek, nawet Juka się załapała :)

Odwiedziny cioci Ali

Wczoraj wpadła do nas w odwiedziny, ciocia Ala. Na początku, troszkę się wstydziłam, ale szybko mi to przeszło, a zwłaszcza, jak zobaczyłam, pieska, którego ciocia mi przywiozła i komplet: czapeczkę, szalik i skarpetki - które świetnie pasowały na rękawiczki :P
Bawiłam się i szalałam, nawet troszkę dokazywałam, chyba nawet troszkę za bardzo ...
Jak się już przekonałam do cioci, to siedziałam u niej na kolanach, tuliłam się, zaczepiałam i nawet zrobiłam dla cioci rysunek :)

Poniedziałkowe przedszkole

W przedszkolu, w poniedziałek, mieliśmy zastępstwo. I zajęcia były nieco inne niż z naszą panią. Bawiliśmy się zwierzątkami, w poznawanie części ciała, śpiewaliśmy i tańczyliśmy, graliśmy na prawdziwych instrumentach i lepiliśmy z plasteliny.
A z ciekawostek przedszkolnych, to czekają mnie da bale :)

niedziela, 15 listopada 2009

Spacerek jesienny


Wczoraj w końcu, po tylu dniach deszczu, wyszło słoneczko. Było też bardzo cieplutko, dlatego wybrałam się z mamusią na spacerek do parku :) Mogłam troszkę pobiegać i poszaleć :) A bardzo to lubię :)

wtorek, 10 listopada 2009

Ciufcie w przedszkolu :)



Tym razem w przedszkolu mieliśmy dzień ciufci :) Poznawaliśmy pociąg Tomka :) Potem sami byliśmy pociągami :) Jeździliśmy w rytm muzyki :) Oglądaliśmy też świetny pociąg, który pani przyniosła, on sam jeździł i nawet dymił :) Robiliśmy też obrazek z torami i pociągiem :) Na sali zabaw, hitem był oczywiście pociąg, wchodziliśmy do niego przez tunele, bawiliśmy się w nim :) Szukaliśmy też kół, które zgubił jakiś pociąg :) No i śpiewaliśmy nasze piosenki i mówiliśmy rymowanki :)

poniedziałek, 9 listopada 2009

Odwiedzinki

Ale się działo w sobotę :) Najpierw sobie pięknie pospałam, a potem mieliśmy gości. No wszyscy mieliśmy, bo do mnie przyjechała Ala, a do rodziców - rodzice Ali :)
No i oczywiście była zabawa na całego ... nawet buciki mierzyłam dorosłe :) I jakoś tak nawet nie pobiłyśmy się z Alą, ani jej nie pogryzłam :P
Było bardzo fajowo :)

niedziela, 1 listopada 2009

Mój pierwszy bal "Święto Dyni" Halloween

Wczoraj byłam na moim pierwszym balu. Był to bal z okazji Halloween. Wszystkie dzieci były przebrane, ja byłam przebrana za dynię.


Na balu robiliśmy dużo różnych fajnych rzeczy. Robiliśmy lampion z dyni. Trzeba było najpierw dynię oczyścić z pestek, a potem wyciąć oczy i nosek i buźkę i włożyć świeczkę. Malowaliśmy duchy i robiliśmy z balonów swojego potwora :)


Były tańce, takie specjalne z okazji tego święta :) Było szukanie darów i upominki :)
Było robienie mumii i zabawy oraz tańce przy zgaszonym świetle z takimi świetlnymi patyczkami.


Było wyławianie kościotrupa z paskudztwa - feeee, to mi się nie podobało :P I był poczęstunek :) Poznałam fajne nowe koleżanki, z jedną nawet super potańczyłam.


Na balu bardzo mi się podobało i mam nadzieję, że niedługo znowu pójdę na jakiś bal :)

poniedziałek, 26 października 2009

W kinie

Wczoraj miałam super popołudnie :) Rodzice zabrali mnie do kina :)
Najpierw kupiłam z mamusią bilety, potem tato kupił popcorn i soczek i spacerowaliśmy przed salami, a potem to już ... działo się :) Weszliśmy na taką salą, gdzie było bardzo duże foteli i nie tylko my byliśmy, było dużo innych dzieci z rodzicami i nie tylko. Siedliśmy na naszych miejscach i na wielkim ekranie zaczęło się coś pojawiać (mama podpowiada, że to było 15 minut reklam)a potem zaczęła się bajka "Odlot". Bajka mi się podobała, bardzo się w nią wczułam i płakałam, jak zły pan krzyczał, a pieski warczały i śmiałam się, jak były śmieszne elementy, a smuciłam i płakałam, przy smutnych - jak domek sam odlatywał. Wysiedziałam ładnie prawie 2 godzinki i od razu po wyjściu chciałam iść znowu na baję :)
I wiem, że pójdę znowu z rodzicami do kina :)

niedziela, 25 października 2009

Urodziny tatusia :)

Wczoraj mieliśmy w domu gości, przyszli na urodziny mojego taty :)
Było wesoło :) Choć do czasu, bo jak sobie zrobiłam krzywdę w paluszek, to już się zrobiło mniej wesoło, bo mnie bolało. Mnie z całej imprezy najbardziej się podobało zdmuchiwanie świeczki i śpiewanie "100 lat" :) No i dawanie prezentu tatusiowi :) To było takie duże pudło, które z mamusią okleiłam pięknie i zapakowałam prezent :) W sumie kilka razy dawałam prezent tatusiowi :P ten sam :)
Podczas urodzin taty, pochwaliłam się też rodzinie, moim strojem na bal ... no bo w sobotę idę na Bal, na Święto Dyni :)

wtorek, 20 października 2009

Jesień zawitała do przedszkola



Tym razem w przedszkolu zawitała jesień :) Po piosenkach powitalnych, zapoznaliśmy się z Zamkiem Pani Jesieni - był na nim: słoneczka, chmurki, krople deszczu ... liście. Wszystko co kojarzy się z jesienią :) Bawiliśmy się też jesiennie - tańczyliśmy jako kropelki deszczu :) Potem tańczyliśmy tak by omijać kałuże, a następnie właśnie w kałuże wskakiwaliśmy :) Oczywiście kałuże, były takie na niby :P


Był też masażyk :) I piosenka o rączkach i nóżkach :) Było tańcowanie z kucaniem oraz każdy z nas dawał popis taneczny :) Ale ja nie chciałam tym razem :) Były też oczywiście zajęcia plastyczne :) Tym razem tymi kolorowymi "chrupkami" robiliśmy krople deszczu na parasolach :)


Bawiłam się także tradycyjnie na sali zabaw :) I w domku, i na motorze i na samolocie i w pociągu :) I kuchnią i sklepem, i ...... Lubię przedszkole :)