W Krakowie
Dzisiaj moja mamusia ma urodzinki, a wczoraj rodzice mieli rocznicę ślubu i z tej okazji, wybraliśmy się dziś do Krakowa. Świętowaliśmy w ten sposób, te dwie okazje.
Zaczęliśmy wycieczkę od spacerku i zjedzenie krakowskiego precelka :) Dobry był :) Potem posiedzieliśmy troszkę na rynku, posłuchaliśmy muzyki. Następnie spacer sukiennicami ... wszędzie było mnóstwo ptaszków- chyba gołębi. Po spacerku poszliśmy na deserek lodowy :) Ale w sumie tylko rodzice go zjedli, bo ja jakoś nie miałam ochoty. Jak już troszkę odpoczęliśmy,to znowu wybraliśmy się na spacerek.
Podziwiałam (ale tylko z zewnątrz) zamek królewski - Wawel. No i była wyprawa do smoka ...smok mnie specjalnie nie zachwycił, bo w pobliżu było"zium" i zajmowało moje myśli. W pobliżu smoczka zakupiłyśmy z mamą dla taty, dwa super smoki (bo mój tato zbiera smoki) na rocznicę ślubu rodziców i na koniec jeszcze spacerek wzdłuż Wisły i już do samochodu. Pospałam troszkę i jak się obudziłam, to byliśmy akurat w pobliżu McDonalda, gdzie zatrzymaliśmy się na obiadokolację.
Lubię takie ciekawie spędzać dzionki :)
3 komentarze:
Wikusiu a co to jest "zium"???? Ja też byłem pod smokiem wawelskim ale mało co go widziałem bo było mnóstwo ludzi i nawet nie było jak się tam na jego skałkę dostać... a tak w ogóle to super masz te wycieczki!!!!
zium,to zjeżdżalnia czy jakoś tak to się nazywa :P
lubię moje wycieczki :)
może kiedyś spotkamy się pod smokiem :)
aaaaaaa zium no tak!!!!! to takie oczywiste sorki Wiki ze nie zajarzyłem od razu
Prześlij komentarz