niedziela, 13 maja 2007

Goście, goście

Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, ale dziś znowu miałam gości - ciocię Elę i wujka Zbyszka. Pokazałam się z najlepszej strony i przespałam całą ich wizytę :) A wieczorem przyjechał do mnie dziadek Jurek w odwiedziny, co za dzień :) Do tego dwa spacerki, rano wysłałam z mamą paczkę do cioci Gosi a wieczorem "poszliśmy" wszyscy razem na spacer z Juką :) Muszę przyznać, że poza brzuszkiem mamy jest całkiem fajnie :) I załapałam już o co chodzi, jak mi zakładają ten śliniaczek pod brodę :) Cieszę się wtedy i otwieram buźkę i w nagrodę dostaję mle (czyt. mleczko)

Brak komentarzy: