A ja rosnę i rosnę
No tak, rosnę i rosnę, dojrzewam :) Ostatnio coraz dłużej zajmuję się sama sobą leżąc na macie edukacyjnej, albo pod karuzelką ... ano właśnie, ostatnio stało się nieszczęście, zepsuła się karuzelka z elfami :( ale ma szczęście tata zamienił misie przebrane za pszczółki z drugiej karuzelki na elfy i jest super :) Ostatnio jestem też miła dla rodziców :) jak zasnę wieczorem tak budzę się dopiero koło 5 :) z godzinkę poszaleję i coś zjem, a potem dalej śpię do ok. 7 - rodzice chyba się cieszą :) I dziękuję bardzo wszystkim którzy czytają mojego bloga, bardzo lubię Wasze komentarze i proszę o więcej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz