wtorek, 21 sierpnia 2007

Obiadki, działeczka i kolejne ząbki


Ostatnio mało pisuję, ale to z tego względu, że idą mi kolejne ząbki ... Jeszcze dobrze, nie przywykłam do tych dwóch, nie odpoczęłam od bólu, a tu znowu - oj, kiedy to się skończy?? Jestem przez te ząbki bardzo marudna w dzień, a w nocy to budzę się co po chwilkę - rodzice chyba też są zmęczeni ... no i pogoda dopisuje, więc głównie jestem u Dziadków na działce (załączam fotkę z babcią Alą i moją jabłonką). No i dostaje już te obiadki ... powiem Wam szczerze, deserki są lepsze. Jadłam już jakąś marchewkę z ziemniaczkami a teraz dostaję jakąś zupkę jarzynową, a mamusia straszy mnie jeszcze jakimś szpinakiem czy czymś takim. No i stwierdziłam, że leżenie na pleckach czy brzuszku, a nawet siadanie to za mało. Czynie przygotowania do raczkowania ... na razie jest bujanie się na rączkach i kolankach - fajna sprawa, spróbujcie :)

Brak komentarzy: