niedziela, 12 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ostatnio coraz częściej zdarza mi się samej jeść :) Nawet nie najgorzej mi to wychodzi, widelcem nawet lepiej niż łyżką, ale jeszcze nie zawsze mi się chce i czasami jednak wolę, jak mama mnie karmi :) I podobno jest coś jeszcze, czym warto się pochwalić, uwielbiam surówki :)
Autor:
...
o
20:25
7 komentarzy:
Wikusiu a co Ty masz takiego pysznego na talarezu????? pozdrawiam
ziemniaczki i rybka, czyli to co Wikingi bardzo lubią
Rybka powiadasz...ja pewnie też lubię tylko muszę Mamusi podpowiedzieć. A Twoja Mamusia niech podpowie mojej jak się ją robi :)
to akurat były takie gotowe paluszki rybne, czasami mi mama takie daje, ale zazwyczaj to kupuje filecik, panieruje i smaży, tylko wykłada potem na takie papierowy ręcznik, żeby tłusty nie był ... mama mówi, ze paluszki może mniej zdrowe, ale przynajmniej ości nie ma - wiesz, co to te ości?
właśnie nie bardzo wiem co to te ości, ale nie ma co brac tego do głowy, bo rodzice są znani z tego że coś wymyslają. a pewnie jak zakazane to muszą być smaczne :P
to byłem ja ten anonimowy :D
domyśliłam się:) i na pewno masz rację, bo wszystkie te zakazane rzeczy są fajowe :)
Prześlij komentarz