Z pamiętnika maminki - puzzle i żarciki
Wczoraj oglądałam z mężem filmik, z czasów kiedy mała zaczynała raczkować, stawać ... była takim maluszkiem ... a dzisiaj ... to już duża panna. I taka rezolutna ... I taka inna niż 2 lata temu, półtorej roku, rok temu ...
Rzecz pierwsza - puzzle, zaczęliśmy od takich 2, 3 i 4 elementowych, szło super. Potem mąż zakupił 16to elementowe, oczywiście uznałam, że to za trudne, ale jakże się myliłam. Na dzień dzisiejszy mamy jeszcze 25cio i 30to elementowe i mała oczywiście świetnie sobie z nimi radzi. Owszem, jakąś trudnością dla niej jest tło, ale pierwszy plan, pestka :)
Rzecz druga - pierwsze żarciki. Ostatnio zapytałam małą, gdzie mama ma oka, a ona na to ze śmiechem,pokazuje mój nos, więc ja pytam gdzie nos mamy, a ona pokazuje ucho z jeszcze większym śmiechem. Miała przy tym tyle zabawy i tyle radości :) Podobnie jak jej rodzice zresztą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz