wtorek, 7 sierpnia 2007

Urodziny prababci Zosi

Dziś jak co dzień, byłam na działce ... coś miałam dziś kiepski dzień, chciałam spać, a jakoś nie mogłam. Koniec końców - babcia Ala wzięła mnie do wózka, wzięła wielki parasol ogrodowy - bo akurat padało i jeździła ze mną po działce, żeby mnie uśpić ... ale z tego śmiechu było ... pospać troszkę pospałam, ale niewiele ...
A wieczorkiem, wybraliśmy się z rodzicami do prababci Zosi, na urodziny. Troszkę się zaprezentowałam, pokazałam jak siadam, jak się śmieje, jak gadam, jak trzymam grzechotkę, takie tam proste rzeczy :P

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Cześć Wiki. To ja Twoja koleżanka Asiulka. Podoba mi się Twój blog. Ale najbardziej podoba mi się Twoja dziergana czapeczka. Poporosiłam mamusię i też mi taką kupi. Buziaczki. Będę zaglądać.

Anonimowy pisze...

witaj Asiu :) zapraszam jak najczęściej, na pewno się zaprzyjaźnimy :)