poniedziałek, 4 lipca 2011

Wczasy - dzień drugi





Niestety pogoda spłata nam dziś figla. Rano nie było słoneczka. Spacerowaliśmy chwilkę, zrobiliśmy zakupy. Potem był obiadek i kolejny spacerek po Sianożętach. Na szczęście popołudniu wyszło słoneczko i w końcu troszkę kąpałam się w morzu. To nawet nie było w pełni zaplanowane, nawet stroju nie miałam, ale to nic. Budowałam też zamek z piasku z tatusiem i mam na głowie śliczne kolorowe warkoczyki. A na kolację zjadłam pizzę i poszłam spać po 22 :)

Brak komentarzy: