Tato karmi i nowe klocki
Dziś było u nas jakieś zamieszanie od rana, w wyniku, którego, to tata karmił mnie zupką ... muszę przyznać, że całkiem nieźle mu to szło :) No i dziś w końcu byliśmy na spacerze we trójkę, tzn. ja, mama i tatko :) Ślicznie świeciło słoneczko, że aż spać poszłam, hihihi :P
Później przyjechali dziadkowie: babcia Jola i dziadek Jurek - dostałam od nich takie materiałowe klocki :) fajne są :) No i oni zostali ze mną, jak rodzice poszli na ślub mamy koleżanki :)
A potem pojechaliśmy do dziadków, troszkę się pobawiłam, troszkę pospałam, ogólnie - całkiem miły dzionek.
Ciekawe, jakie atrakcje rodzice zaplanowali mi na jutro, hehehe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz