Skończyłam 5 miesięcy
Dziś mama dała mi łyżeczkę, wsadzałam ją do buzi, ale coś mi nie wychodziło. Bo jak mama trzyma tą łyżeczkę to do buzi trafia coś pysznego, a jak ja trzymałam to nic ... kto wie o co chodzi ... No i babcia Ala nakarmiła mnie dziś zupką, znowu tą co mama ugotowała, nie byłam zachwycona ale zjadłam :)
Widzę, na liczniczku, że czasem ktoś czyta co u mnie słychać :) Będzie mi milutko, jeśli czasem zaznaczycie swoja obecność komentarzem dla mnie :)
No i tak, sprawa najważniejsza na dzisiaj - oto skończyłam już 5 miesięcy, całkiem duża dziewczyna ze mnie :) Rodzice to się nadziwić nie mogę, że ten czas tak szybko mija, a ja tak szybko rosnę. No i czas na kolejne podsumowanie moich osiągnięć:
- przewracam się swobodnie z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki
- mam 2 ząbki - dolne jedynki
- podjęłam próby raczkowania - tak to się podobno nazywa, ja nie wiem, ja po prostu próbuję się dostać do moich zabawek
- jak tylko mam chęci, to sama wkładam sobie smoczek do buzi
- jak leżę, na brzuszku, to umiem spierać się na jednej ręce, a drugą sięgać po zabawki wiszące na macie
- reaguję na moje imię
- jem zupki - nawet takie z mięskiem
- próbuję sama podnosić się do siadania, a jak mnie rodzice posadzą tak z oparciem to już się ładnie trzymam i nie lecę do przodu
- paluszek od nogi do buzi - żaden problem
No a na zdjęciu, to moje ząbki rzecz jasna :)
2 komentarze:
Niech Ci słońce świeci, niech Ci życie słodko leci.
A pogodnych Twoich oczu żaden smutek nie zamroczy.
Niech Ci kwiatki się kłaniają i ładne chłopaki kochają (to JA!!! :D)
wszystkiego naj z okazji ukonczenia piątego miesiąca!!!!!
dziękuję Kajtuś, to takie piękne życzenia :)kochany jesteś :)
Prześlij komentarz