Wczasy - dzień drugi
Wstałyśmy z mamusią dość wcześnie i poszłyśmy na dwór. Na placu zabaw bawiłam się na zjeżdżalni, w piaskownicy, huśtałam się na hamaku, jeździłam też na rowerku i jeździku. Jak tato wstał pojechaliśmy nad Solinę popływać :) Pływanie od razu bardzo mi się spodobało i nie bardzo chciałam wychodzić z wody :) Ale musiałam kąpać się w bucikach bo tam było dużo kamyczków :)
Po kąpieli, pojechaliśmy do pokoju, przebraliśmy się i wybraliśmy na pierwszy wypad w góry. Żółtym szlakiem wybraliśmy się na wzgórze widokowe Kabajka. Droga była całkiem przyjemna i ciekawa. Po drodze widziałam mnóstwo bocianów :) Ale oczywiście tato troszkę niósł mnie na barana, a troszkę mama. W drodze powrotnej byłam taka zmęczona, że zasnęłam jak mama mnie niosła. Rodzice doszli na obiadokolację, a ja nadal spałam u mamy na kolanach, ale chyba zapach pizzy mnie obudził :)
W drodze do pokoiku rodzice kupili mi zestaw małego lekarza, a mamusia kupiła pocztówki.
Potem pobawiłam się troszkę w pokoju, troszkę na placu zabaw przed domem i poszłam spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz