Wczasy - dzień dziewiąty
Dzisiaj troszkę późno wstaliśmy, a w planach an ranek było jezioro, dlatego tylko ubraliśmy się i od razu pojechaliśmy, a śniadanie zjedliśmy na miejscu - moim śniadankiem były frytki :) A po śniadanku, kąpiel i pływanie w moich nowych rękawkach do pływania - no teraz to już w ogóle umiem świetnie pływać :)
Po kąpieli, wybraliśmy się do Ustrzyków, tym razem Górnych - podobno podczas drogi była straszna burza i padał deszcz i grad, ale ja nic nie wiem, bo sobie smacznie spałam. W Ustrzykach wybraliśmy się na spacer, ścieżką dydaktyczną - lekka i przyjemna trasa, niestety nie dane nam było się nią długo cieszyć, ponieważ przyszedł za nami deszczyk i musieliśmy już wracać do samochodu - na szczęście, mama i ja miałyśmy peleryny, a tata zapomniał i troszkę zmókł :P Po powrocie wpadliśmy do naszej knajpki na obiad i moją zabawę :) A także wybraliśmy się na spacerek po Parku Zdrojowym, który dopiero wtedy odkryliśmy. Okazało się, z niego jest też zejść nad jezioro, gdzie można podziwiać piękne widoki. Na wieczór się już rozpogodziło, więc skoczyliśmy jeszcze do Soliny, po zakup pamiątek i mały spacer po tamie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz